8 Moris Cup Jahodna - podsumowanie
Po roku przerwy Moris Cup Jahodna, wróciła do cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. W stawce prawie 115 zawodników znalazło się 36 Polaków. W tym sezonie na trasie rywalizowano jednocześnie w siedmiu cyklach – zawody były eliminacjami Mistrzostw FIA w Wyścigach Górskich Samochodów Historycznych ( 2. runda FIA HHCC), Międzynarodowego Pucharu FIA w Wyścigach Górskich (2. runda FIA IHCC), Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski (3. i 4. runda GSMP), Mistrzostwa Słowacji w Wyścigach Górskich (rundy MSR), Mistrzostwa Słowacji w Wyścigach Górskich Samochodów Historycznych (rundy MSR HA), Pucharu Słowacji w Wyścigach Górskich (rundy SKP), Trofeum Słowacji w Wyścigach Górskich na Regularność (rundy ST HP).
Tradycyjnie, nie zabrakło w ten weekend atrakcji. Oprócz bardzo licznej grupy samochodów, piękne widowisko stworzyły także formuły, na czele z zespołem Racing Polonia. W Jahodnej mieliśmy również to, czego zabrakło w Załużu – piękną, słoneczną i przede wszystkim stabilną pogodę, a przełożyło się to na ilość kibiców, którzy pojawili się przy trasie.
Pierwszy sobotni przejazd treningowy wystartował wyjątkowo wcześnie, bo już o 7:30. Najlepszym czasem w całej stawce popisał się Václav Janík (NORMA M20FC), który, aż o 11 sekund wyprzedził Dusana Neverila (NORMA M20FC). Trzeci wynik osiągnął Ronnie Bratchi (Mitsubishi Evo VIII EGM0). Najszybszym zawodnikiem GSMP był, czwarty w stawce, Igor Drotár, a lider Mistrzostw Polski, Waldemar Kluza stracił do kierowcy Skody Fabii DRTi niewiele ponad 1,5 sek.
W drugim podjeździe treningowym Janík znów nie miał sobie równych, a pierwsze trzy najszybsze czasy należały do kierowców Norm M20FC. Igor Drotár był najszybszy wśród zawodników GSMP, ale w Mistrzostwach Słowacji wyprzedził go Veroslav Cvrček (Skoda Fabia Super 2000). 0,247 sekundy dzieliło Dubaia (Mitsubishi Lancer) i Waldemara Kluzę (Ford Fiesta Proto). W stawce samochodów napędzanych na przednią oś najszybszy podczas treningów był Szymon Piękoś (Honda Civic), a w polskiej klasie samochodów historycznych Marian Czapka (Porsche 928). Grupa N należała do Petera Jureňy (Mitsubishi Lancer), a Grupa A do Grzegorza Kozioła (Lancer Evo). W walce zabrakło niestety Wojciecha Bełtowskiego.
W pierwszym podjeździe wyścigowym Vaclav Janík uzyskał 1.48,846, zbliżając się na 0,406 sekundy do rekordu trasy, należącego do Jaroslava Krajčiego. Tempa, oprócz stawki formuł, próbowali mu dotrzymać Ronnie Bratchi i Veroslav Cvrček. Liderem w GSMP po pierwszym przejeździe wyścigowym został Waldek Kluza, o 0,7 sek szybszy od Igora Drotára i o ponad 2 sekundy od Dubaia. Szymon Piękoś osiągnął rewelacyjny, 7. czas wśród samochodów. Wśród historyków z czasem 2:21.379 prowadził nadal Marian Czapka.
Kategoria II (formuły) bezapelacyjnie należała do Janíka, który o prawie 15 sekund wyprzedził Dušana Nevěřila i o 17 sekund Petera Trnka. Najszybszym Polakiem w tym gronie był piąty Robert Steć (LOLA B02/50). Waldemar Kluza był najszybszy w klasie E1+2000 i triumfował w także w kategorii I. Kolejne miejsca w polskiej klasyfikacji zajęli Igor Drotár, Andrzej Szepieniec, Roman Baran, Peter Jureňa, Ján Miloň, Szymon Piękoś - pierwszy w E1-2000, Rafał Serafinowicz - drugi w N-ce za Jureňą, Grzegorz Kozioł - pierwszy w A+2000 (po zaciętej walce z Pawłem Gosem). Klasę narodową wygrał Jacek Handl BMW M3, drugi był Janusz Jania (Honda Integra), a trzeci Rafał Szumiec (debiutujący w Peugeot 306). Swoją klasę (E1-2000) wygrał także Szymon Piękoś .
Marian Czapka (Porsche 928S) wygrał Kategorię 3 w HHCC, a w generale ustąpił tylko Jean-Marie Almérasowi (Porsche 935). Jerzy Nowakowski (BMW 2002 TI) odniósł zwycięstwo w B5-2000.
Drugiego dnia rywalizacji w Jahodnej na zawodników czekały już tylko trzy podjazdy. W słonecznej pogodzie walce przy trasie przyglądały się ponownie tłumy kibiców. Trening, pod nieobecność Janika wygrał Dušan Nevěřil przed Veroslavem Cvrčkiem i Igorem Drotárem. Sobotni zwycięzca w Kategorii I zanotował czwarty czas.
W pierwszym podjeździe wyścigowym Kluza i Drotár zamienili się miejscami, a zawodnik ProfiAuto Racing Team wypracował ponad sekundę przewagi nad kierowcą Skody. Piąte miejsce w „generalce” i trzecie w GSMP przypadło, osiągającemu z każdym podjazdem coraz lepsze tempo, Szepieńcowi.
Podczas finałowego podjazdu Krakowianinowi zabrakło 01.743 do drugiego miejsca w Mistrzostwach Polski. Czasem 2:04.097 Kluza za kierownicą Forda Fiesty Proto sięgnął po trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Igor Drotár stracił 02.370 sekundy, a wspomniany wyżej Andrzej Szepieniec był trzeci. Wśród formuł bezapelacyjnie wygrał Nevěřil. W Mistrzostwach Słowacji pięć pierwszych pozycji należało do wyścigówek spod znaku Skody, a wygrał Veroslav Cvrček.
Dla nikogo nie było już doskonałe miejsce Szymona Piękosia (12. w stawce i 7. w GSMP), który w sumie stracił 4,5 sekundy do bezpośredniego rywala Petera Jureňy (najszybszego zawodnika Grupy N). Grupę A, w czwartej rundzie wygrał Miroslav Šutlák (Mitsubishi Lancer Evo IX), a najszybszym Polakiem Klasy A+2000 został Paweł Gos (Mitsubishi Lancer Evo VIII). W narodowej klasie A/N kolejność była taka sama, jak w sobotę - triumfatorem został Jacek Handl w BMW M3, drugi Janusz Jania w Hondzie Integra, a trzeci Rafał Szumiec (Peugeocie 306).
Po intensywnych dwóch tygodniach w Załużu i Jahodnej, stawka GSMP ma chwilę oddechu, ale już teraz zapraszamy w dniach 24-26 czerwca na Wyścig Górski Magura Małastowska, z którego oczywiście (razem z naszym partnerem ProfiAuto) przygotujemy kolejną relację LIVE. Do zobaczenia!!