Kluza najszybszym "góralem" nad Bałtykiem.
Jubileuszowe 20. Grand Prix Sopot - Gdynia rozpoczęło się od sobotniego przejazdu zapoznawczego. Od rana karty rozdawała pogoda. Mokra po nocnych opadach trasa spowodowała kilka podbramkowych sytuacji i tradycyjnie już co najmniej jedno auto musiało wylądować w barierze z opon na wjeździe na słynne rondo.
Nawierzchnia wysychała jednak w szybkim tempie i już na pierwszym podjeździe wyścigowym możliwa była jazda na slickach. Po przejeździe 67 zawodników najszybciej z Sopotu do Gdyni dostał się lider punktacji Waldemar Kluza, który 3050m trasę pokonał w 1:29,967 s (średnia 122 km/h). Powracający na trasy GSMP Mariusz Stec, do którego należy rekord ilości zwycięstw na sopockiej trasie, musiał się tym razem zadowolić drugim miejscem, ze stratą 1,8 s. Trzeci czas należał do wicelidera punktacji DUBAIa.
W drugim podjeździe wyścigowym Kluza udowodnił, że nie da sobie odebrać prowadzenia w punktacji, śrubując czas przejazdu do 1:28,988 s i wygrywając ponownie ze Stecem (+1,2 s). Trzeci na mecie w Gdyni zameldował się Piotr Ostrowski. Po zsumowaniu czasów zwycięzcą 9 rundy został bezapelacyjnie Waldemar Kluza. Drugie miejsce w sobotę należy do Mariusza Steca, który co najmniej do jutra będzie musiał odłożyć marzenia o 14 (!) wygranej na tej trasie. Najniższy stopień podium 9 rundy GSMP wywalczył Michał Ratajczyk, najszybszy w klasie A+2000. W grupie N zwyciężył Rafał Serafinowicz, a najszybszą "ośką" sopockiej rundy był Przemysław Pieniążek w Renault Clio.
W klasyfikacji aut historycznych wygrał Chrystian Zaleski (Porsche 911 RS) przed Wojtkiem Koczeskim (Subaru Legacy RS +1,801s). Trzecie miejsce należało do Wojtka Subocza (Porsche 911 C2 +3,278)
10 runda GSMP już jutro, podjazdy treningowe rozpoczną się o 9:30, a pierwszy podjazd wyścigowy 3 godziny później. Czy ktoś będzie w stanie zagrozić Kluzie?
- - - - - -
Foto: Grzegorz Kozera
Tekst: Maciek Raczewski