Piotr Plata po Załużu

Mój debiut w Załużu był dla mnie bardzo specyficzny. Pierwszy dzień przebiegł pod znakiem ulewy, która zmusiła organizatorów do odwołania ostatniego podjazdu wyścigowego. Pomimo tej sytuacji jestem zadowolony z pierwszej rundy GSMP, ponieważ chciałem zdobyć jak najwięcej doświadczenia w jeździe po mokrej nawierzchni. Drugiego dnia, pogoda umożliwiła zawodnikom jazdę na slick'u i w trakcie podjazdów treningowych udało mi się wykręcić dwa dobre czasy. Niestety, podczas pierwszego podjazdu wyścigowego mój samochód uległ awarii i metę przekroczyłem pchając go wraz z Kibicami (którym, bardzo dziękuję J- cała sytuacja na onboard'zie poniżej). Na szczęście udało mi się doprowadzić go do stanu „użyteczności" i zjechać do depo, gdzie wymieniona została urwana linka gazu, a ja mogłem wziąć udział w drugim podjeździe. Patronat medialny nad moimi startami objął portal gsmp.pl