Grzegorz Kozioł tylko w jednej rundzie na Jahodnej

Dwa zwycięstwa w grupie A na otwarcie sezonu w Załużu zanotował Grzegorz Kozioł startujący Mitsubishi Lancerem. Do dubletu wygranych krakowski kierowca dorzucił 2 miejsce w klasyfikacji generalnej 1 rundy GSMP w bardzo trudnych deszczowych warunkach.
Grzegorz Kozioł:
Załuż za nami. To był weekend zmiennej pogody. Sobota wielkie deszcze, a niedziela bardzo słoneczna. Kibiców też było kilka tysięcy, co widać było na patelniach Gór Słonnych. To właśnie kibicom chciałem bardzo podziękować za weekend w okolicy Sanoka. W taką pogodę stać i kibicować nam to wielki szacunek. My jeździmy dla kibiców, a oni dla nas robią naprawdę świetną robotę. Udało się stanąć na 2 miejscu w generalce i wygrać grupę A podwójnie. Trochę trenowałem przed tym sezonem więc jestem wjeżdżony w auto. Na Jahodną jadę tylko na sobotni wyścig. W niedzielę mój syn ma komunię świętą i chcę być z nim w tym ważnym dla niego dniu. Muszę powalczyć, żeby zgarnąć jak największą ilość punktów. Trasa w Jahodnej jest techniczna. Dla mnie plusem jest to, że startowałem na niej kilka razy. Nawet raz udało mi się mieć wypadek, ale teraz w dobrej pogodzie liczę na wynik. Dziękuję moim sponsorom firmie Flora z Krakowa, Uni-Matic oraz ekipie mechaników MTech oraz Łukaszowi Cieszko z 4Turbo za elektronikę mojego Lancera. Od kilku lat moim PR i stroną medialną zajmuje się portal WyscigiGorskie.pl za co im bardzo dziękuję. Robią świetną robotę.